Niewybuchy trafił na teren składowiska w Mirosławcu jednym z samochodów, który zwozi zawartość pojemników na odpady zamieszkane. Pracownicy zakładu przeglądając zwiezione, odpady zauważyli niewybuchy. Na miejsce wezwany został patrol saperski, który zajął się niebezpiecznym ładunkiem.
- Nieodpowiedzialna osoba naraziła na niebezpieczeństwo wiele osób. Do eksplozji mogło dojść np. w trakcie transportu na terenie miasta bądź przeładowywania, czy rozładowywania na składowisku. W tym przypadku do tragedii nie doszło - słyszymy