Mężczyzna z Koszalina został oskarżony o podpalenie przedszkola Zaczarowany Pałacyk przy ulicy Piłsudskiego, w wyniku którego doszło do ewakuacji dziesięciu osób, w tym trojga dzieci, a budynek przedszkola został całkowicie zniszczony.
Tego samego dnia podejrzany miał również podpalić mieszkanie i hulajnogę elektryczną przy ulicy Matejki, co spowodowało kolejny pożar i ewakuację ośmiu osób z budynku mieszkalnego.
Podejrzany, znany już policji z wcześniejszych aktów podpaleń w Koszalinie, został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Koszalinie i usłyszał zarzuty dotyczące obu zdarzeń.
Miasto Koszalin zaoferowało wsparcie poszkodowanym lokatorom. Śledztwo w sprawie podpaleń jest w toku, a dzieci z przedszkola szukają nowego miejsca na zajęcia.
źródło: szczecin.tvp.pl
Pożarem objęta była hulajnoga elektryczna przed mieszkaniem na pierwszym piętrze. Strażacy ewakuowali z budynku osiem osób, nikt nie został poszkodowany.
— Otrzymaliśmy zgłoszenie około 8.10 o pożarze i zadymieniu na klatce schodowej przy ulicy Matejki. Do działań zadysponowano łącznie około 6 zastępów, zespół ratownictwa medycznego, pogotowie gazowe. Z mieszkań łącznie ewakuowało się 8 osób, nie odniosły one żadnych obrażeń – powiedział aspirant Marek Damian, dowódca sekcji ratowniczo-gaśniczej nr 2 w Koszalinie.
Z uwago na to, że praktycznie w tym samym czasie było duże zdarzenie na ulicy Piłsudskiego, dyżurny musiał podjąć decyzję o przedysponowaniu oddziałów na ulicę Matejki.
— Po dotarciu na miejsce zdarzenia stwierdziliśmy dwa ogniska pożaru. jedno to pożar hulajnogi w piwnicy, drugi to pożar podłogi na pierwszym piętrze w mieszkaniu. Pożary zostały ugaszone, jednak z uwagi na to, że konstrukcja jest drewniana, prowadzimy prace rozbiórkowe w mieszkaniu nr 4, żeby wykluczyć dodatkowe zarzewie ognia i zagrożenia - dodał
— Wstępne ustalenia wskazują, że źródłem pożaru była hulajnoga elektryczna, znajdująca się w piwnicy budynku. Jednocześnie pożar pojawił się na pierwszym piętrze. W chwili przybycia straży pożarnej w budynku znajdowało się osiem osób, które samodzielnie opuściły budynek przed rozpoczęciem działań ratowniczo-gaśniczych. Obecnie trwa dogaszanie pożaru oraz prace rozbiórkowe niebezpiecznych elementów konstrukcji - mówił kap. Kacper Wiśniewski z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Koszalinie
- mówi kap. Kacper Wiśniewski z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Koszalinie
Płonie dach budynku przy ulicy Piłsudskiego w Koszalinie. Na miejscu jest siedem zastępów straży pożarnej. Trwa akcja gaśnicza.
W budynku objętym pożarem na parterze mieści się m.in. Niepubliczny Punkt Przedszkolny Zaczarowany Pałacyk, a na piętrze są lokale mieszkane.
Podczas patrolowania ulicy Piłsudskiego w Koszalinie funkcjonariusze zauważyli dym wydobywający się z jednego z budynków mieszkalnych.
Natychmiast przystąpili do działania, ewakuując 10 osób, w tym 4 dzieci, zanim ogień zdążył się rozprzestrzenić.
Policjanci wezwali na miejsce służby ratunkowe – straż pożarną z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie, pogotowie ratunkowe oraz powiadomili sztab kryzysowy Urzędu Miejskiego w Koszalinie.
Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy nikomu nic się nie stało.
- mówi nadkomisarz Monika Kosiec, z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinia
O godzinie 5.37 do stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie wpłynęło zgłoszenie o pożarze w budynku użyteczności publicznej, wykorzystywanym m.in. jako niepubliczny punkt przedszkolny oraz klub muzyczny. Na miejsce zdarzenia natychmiast zadysponowano odpowiednie siły i środki.
— Działania gaśnicze prowadzi 8 zastępów Straży Pożarnej w tym specjalistyczny kontener ze sprzętem do ochrony dróg oddechowych. Trwa akcja gaśnicza. Na tę chwilę przyczyna pożaru nie została ustalona. W momencie przybycia pierwszych jednostek na miejsce zdarzenia budynek był pusty. Nie było potrzeby prowadzenia ewakuacji osób - mówi kap. Kacper Wiśniewski z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Koszalinie
- mówi kap. Kacper Wiśniewski z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Koszalinie