5-letnie dziecko wpadło do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej wypełnionej wodą niedaleko swojego domu - to wstępne informacje dotyczące tragicznego zdarzenia pod Białogardem. Chłopiec był reanimowany, niestety nie udało się go uratować.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy około godz. 15:00. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, dziecko znajdowało się pod opieką lekarzy pogotowia - powiedział w rozmowie z redakcją twojeinfo24 mł. asp. Adam Szyperski Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Białogardzie - okoliczności tragedii wyjaśniają policja i prokuratura.
Śledczy będą musieli ustalić do kogo należy teren, czy studzienka była dobrze zabezpieczona, czy dziecko było pod odpowiednią opieką. Pytań jest wiele. Na odpowiedzi musimy poczekać.
Na zdjęciach widzimy bliźniaczą studzienkę do której wpadł chłopiec. Takich niezabezpieczonych studzienek w pobliżu miejsca tragedii było kilka, mieszkańcy mówili naszemu reporterowi, że zgłaszali problem do władz miasta.